sobota, 5 października 2013

Dangerous 4

CHAPTER FOUR 

    Następnego dnia obudziłam się . Światło słoneczne ,które przedzierało się przez okno balkonowe do mojego pokoju było takie cieszące ... Przeciągnęłam się na łóżku po czym wstałam i zrobiłam 30 brzuszków i poszłam do łazienki umyć zęby . Popatrzyłam się w lustro i byłam taka jak dwa dni temu , nie miałam czerwonych oczu , tylko niebieskie . Przeczuwałam ,że jednak coś się stanie tego dnia .
Ubierając się zadzwonił telefon , zaciągając koszulkę zobaczyłam ,że to mama więc odebrałam .
-Cześć mamo 
-Cześć córciu - powiedziała - co tam u ciebie ?
-A wszystko w porządeczku , właśnie ubieram się do szkoły 
-O , a co taka zadowolona ? - zapytała - czyżbyś poznała jakiegoś chłopca ?
-Mamo nie ! - zaprzeczyłam - ale mam pytanko ...
-Jakie ?
-Czy mogła bym jechać z "koleżankami" nad jezioro podczas dwutygodniowej przerwy szkolnej ?
-Zastanowię się - powiedziała dość niezaprzeczalnie - słuchaj chciałam ci powiedzieć ,że wracam dziś więc tak chciałam cię o tym uświadomić , myślę ,że nie ma bałaganu .
-Coś ty mamo ! , nie znasz mnie .
-Znam znam - dobra muszę już iść papapapapapapapapapa *rozłączyła się*
    Po rozmowie skończyłam ubieranie się i zamykając drzwi wyszłam z domu . Harry już na mnie czekał. Wsiadając do auta przywitałam się z nim poprzez pocałunek i pojechaliśmy . 
W czasie drogi rozmawialiśmy o naszym wyjeździe , już potwierdziłam ,że pojadę . Styles bardzo się ucieszył.
Od wczoraj byliśmy oficjalnie parą . Wiedziałam dokładnie ,że nie spodoba się to Patrycji ale uczucia wzieły górę , nic nie mogłam zrobić . . .
Będąc już pod szkołą Pat zobaczyła nas jak szliśmy razem za rękę . Tego dnia stało się coś bardzo dziwnego . Jak weszliśmy do szkoły każdy się z nami witał , to było bardzo dziwne . 
-Harry dlaczego oni się na nas tak gapią ? - zapytałam przestraszonym głosem 
-Olivio jesteś ze mną , a ja jestem najpopularniejszym chłopakiem w szkole to normalne-odpowiedział z zadowoleniem 
-Sspooko 
***
Zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję , po wejściu do klasy usiadłam razem z Harrym . Patrycja patrzyła się na mnie z urazą więc przesiadłam się do niej 
-Co ty robisz ? - zapytała
-O co ci chodzi ?
-Jesteście razem ?
-Ciii ! -uciszył nas Pan Woods , nauczyciel matematyki 
-Tak , przeszkadza ci to ? - wyszeptałam
-Nie , ale myślałam ,że trzymamy się razem 
-Tak jest - powiedziałam dotykając jej dłoń 
Lekcja ogólnie była bardzo nudna , wszystko to umiałam . 
-Panno Parks do tablicy z kolejnym przykładem - powiedział złym głosem Pan Woods 
-Już idę - uśmiechnęłam się do niego . 
Rozwiązując zadanie wypadła mi kreda na podłogę i gdy zaczęłam się schylać i wyciągnęłam rękę aby ją wziąć ona sama wpadła mi w ręce . Ja przestraszona popatrzyłam się na Harrego i na jego bandę , oczywiście uśmiechali się . Miałam nadzieję ,że nikt tego nie widział . 
Gdy podniosłam tą kredę dokończyłam zadanie i jak najszybciej usiadłam do ławki odwracając się do Harrego i poruszając ustami zapytałam się go "What the fuck" po czym on wyszeptał mi ,że powie mi na stołówce . . .
Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę wyszłam z Patrycją z klasy 
-Co to było ? - powiedziała unosząc moją dłoń
-Nie mam pojęcia - odpowiedziałam przestraszonym głosem 
***
Nasze kolejne dwie lekcje to było wychowanie fizyczne .
W szatni podczas przebierania się w strój sportowy dziewczyny patrzyły się na moje "idealne ciało" . Ale ono było tylko dla nich ideale . Mój strój składał się ze czarnego sportowego stanika i krótkich niebieskich spodenek .
Gdy weszłyśmy na sale gimnastyczną nauczycielka  Panna Oxford kazała mi poprowadzić rozgrzewkę . Praktycznie w ogóle się nie zmęczyłam.
Po rozgrzewce kazała chłopakom rozłożyć siatkę . Patrzyłam się jak Harry wspina się po drabinkach . Jego mięśnie były takie symetryczne , jakby był normalnie wyrzeźbiony . Moje fascynacje przerwała mi Patrycja
-Co fajne mięśnie nie ?
-NOOOO - powiedziałam zadumana - a , a Pat cześć
-Hahaha , dobra chodź bo musimy wybierać drużyny .
Wstałam i byłam prowadzona przez nią gdy ja nadal gapiłam się na Stylesa , on puścił mi oczko , aww poczułam się jak zwariowana nastolatka zakochana w swoim idolu , kiedy tylko na myśl o nim leci jej ślinka.
Chłopaki mieli grać przeciwko dziewczyną .
Podczas gry znów wydarzyło się coś dziwnego , a nawet magicznego . Gdy wyskoczyłam do ataku to tak mocno walnęłam w piłkę ,że ona uderzyła z całej siły w głowę Nialla ale nic mu nie było . On też posiadał moc ale Harry nie chciał mi o wszystkich opowiadać . Powiedział ,że jak pojedziemy nad jezioro to się wszystkiego dowiem . (Mieliśmy jechać już następnego dnia)
Po wychowaniu fizycznym gdy wyszłam z szatni Harry mnie złapał
-Widzisz ?
-Co ? - zapytałam rozglądając się za siebie
-Chodzi mi o to ,że twoje moce się budzą - powiedział - to przyciągnięcie kredy , ta moc podczas gdy walnęłaś w piłkę
-Tak , czuję ,że coś się jeszcze gorszego szykuje
-Jak to ?
-Podniosłam ręce i pokazałam mu moje paznokcie ,które cały czas zmieniały kolory
-WOW , ty naprawdę jesteś bardzo potężna
-Wiem - powiedziałam z zadowoleniem
-Jak pojedziemy nad jezioro to nauczymy cię jak się posługiwać tą mocą - uśmiechnął się do mnie , a ja go przytuliłam .
***
Po szkole Harry odwiózł mnie do domu , wychodząc z auta dałam mu buziaka .
-Cześć córciu - powiedziała mama gdy weszłam do domu
-Mama - krzyknęłam i pobiegłam ją przytulić
-Co ci się stało ?
- A nic , przemyślałaś sprawę wyjazdu nad jezioro ? - zapytałam odgarniając włosy z twarzy
-Tak , słuchaj możesz jechać
-aaaa mamoooo !! - wykrzyknęłam z radości
-Aleee masz być grzeczna - powiedziała śmiejąc się
Po otrzymanej wiadomości pobiegłam do pokoju i zadzwoniłam do Harrego powiedzieć mu ,że mogę jechać.
Po rozmowie zaczęłam się pakować . Nawet nie wiem dlaczego się tak cieszyłam skoro miałam tam przejść metamorfozę (...)
Później zeszłam na dół na kolację
-No nareszcie do mnie przyszłaś - powiedziała zawiedziona mama jedząc kanapki z dżemem truskawkowym i oglądając jakieś show na kanapie
-Aaaa przesadzasz - odparłam siadając koło niej i biorąc jedną kanapkę
-Co będziecie robić nad tym jeziorem ? - zapytała
-A wiesz różne rzeczy , podejrzewam ,że będziemy się kąpać w tym jeziorku , pływać łódką , robić ogniska,śpiewać i takie tam - odpowiedziałam kompletnie nie znając planu wyjazdu tam
-Tylko się nie utop - powiedziała całując moje czoło
-Nigdy - przytuliłam się do niej
-O której wyjeżdżacie ?
-O 7:15 mam być gotowa
-Dobrze , a wiesz chociaż w jakim to miejscu ?
-Po co ci to , żebyś mnie kontrolowała ?
-Nie przesadzaj martwię się
-Mamo nie zrobię niczego głupiego , mam 17 lat mamuś
-Wiem , wiem , moje duże dziecko - zaśmiała się
-Biorę gitarę to może napiszę dla ciebie jakąś piosenkę
-Kocham cię Oliviu  - powiedziała
-Ja ciebie też mamo
-A teraz idź się wyśpij - powiedziała ocierając zły
Pocałowałam ją i poszłam do pokoju , gdzie włączyłam sobie komputer i pisałam z koleżanką z miasta , w którym mieszkałam  .
Później poszłam się wykąpać po czym ubrałam się w piżamy w kociaki , nastawiłam sobie budzik na 6:00 i poszłam spać .
***
    Kolejnego dnia obudził mnie mój budzik
-Już czas - powiedziałam z podekscytowaniem
Wstałam , odsłoniłam żaluzje i poszłam do łazienki się odświeżyć i ubrać .
Po wyjściu z łazienki zeszłam na dół
-Olivia masz tutaj kanapki
-Dzięki mamo - powiedziałam zdyszana
-Tylko uważaj tam
-Dobra dobra -powiedziałam wkładając kanapki do plecaka - pa mamuś
-Pa słonko .
Kiedy wyszłam z domu Harry i banda czekali już na mnie dwoma samochodami .
Styles wyszedł dał mi całusa i wpakował walizkę i torbę do bagażnika i wsiedliśmy do auta
-I co gotowa ? - zapytał z podekscytowaniem
-Pewnie
W czasie drogi cały czas rozmawialiśmy . Jechaliśmy drogą koło gór .
Nagle Harry skręcił w jakąś drogę ,która prowadziła przez las , jechaliśmy tak z 10 minut po czym wyjechaliśmy przed piękny drewniany domek koło którego było jezioro i piękny widok na góry.
-Podoba Ci się ? - spytał Harry wychodząc z auta
-Tak , jest pięknie , skąd znasz to miejsce ?
-To domek moich rodziców
-Aha , jest tu naprawdę pięknie
-Wiem - odrzekł przytulając mnie
Później Styles wyjął walizki z bagażnika i poszliśmy wszyscy do domku .
-Podoba ci się tu Olivio ? - zapytał Niall
-Tak , to jest piękne miejsce
-Wszyscy tutaj przeszliśmy metamorfozę - wtrąciła Demi
-Gdyby nie Harry pewnie bylibyśmy już w jakimś laboratorium naukowym - powiedziała Selena
-A nie przesadzajcie już - zawstydził się Harry
-Nie przesadzamy - odrzekł Liam siedzący na kanapie
Było już w miarę późno więc wszyscy rozeszli się do swoich pokoi . Ja będąc w swoim poszłam się wykąpać , później przez długi czas nie mogłam zasnąć więc zeszłam na dół do kuchni żeby napić się mleka.
Była tam też Selena
-O hej , też nie możesz spać ? - spytała
-Tak , zmiana miejsca robi swoje
-Tak , proszę napij się mleka , pomoże ci
-Dzięki
-A więc będziesz przechodzić metamorfozę
-Tak , boję się , na czym to polega ? - zapytałam
-Pod domkiem jest takie miejsce gdzie się przemieniasz , powiem ci tyle ,że zależnie ile masz mocy w sobie tak odczuwasz tę przemianę .
-A ty ?
-Mnie to bardzo bolało , przez 15 minut schudłam 10 kg . Ale z nami będzie wszystko w porządku .
-A jak myślisz kiedy nastąpi moja przemiana ?
-Myślę ,że za kilka dni -powiedziała - podejrzewam ,że masz naprawdę dużą moc
-Boję się tej przemiany , boję się co mnie czeka
-Jesteś silna
-A skąd Harry ma moc ?
-Jego rodzice również mają moce
-A ty?
-Ja po prostu już tak mam , pewnie jak ty .
-Pewnie tak - powiedziałam -idziemy ?
-Tak
Po tej rozmowie rozeszłyśmy się do swoich pokoi .
Nie mogłam zasnąć , bałam się tych przemian . Nie wiedziałam jak będę wyglądać , co będę mogła robić .

7 komentarzy :

  1. Jej serio dobra jesteś ! czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba , czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny !!! Chcę kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny bo taki inny niż wszystkie pozostałe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. awwwwwwwwwwwwww Harry jest idealny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajne opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń