wtorek, 1 października 2013

Dangerous 3

CHAPTER THREE

    Kolejnego dnia obudziłam się . Położyłam się na plecach i miałam nadzieję ,że to co się stało to mi się śniło . Wstałam z łóżka , założyłam pantofle i poszłam do łazienki . Nie patrząc się w lustro wzięłam szczoteczkę i nałożyłam na nią pastę . 
Myjąc zęby podniosłam głowę i spojrzałam w lustro . Moje usta były normalne ale oczy ... oczy były białe , jak śnieg . Wystraszyłam się . Po chwili usłyszałam ,że ktoś wchodzi do pokoju
-Olivia gdzie jesteś ? - spytała mama - chodź na śniadanie
-Mamo nie jestem głodna - powiedziałam zachwianym głosem
-Jak chcesz , to ja już jadę do pracy , kanapki do szkoły masz na blacie - powiedziała
-A tata ?
-Tata już godzinę temu pojechał - powiedziała wychodząc z pokoju i zatrzaskując drzwi
    Kiedy mama poszła ja wyszłam z łazienki i przestraszona chodziłam cały czas do lustra , nie wiedziałam co się dzieje . Wzięłam z szafy pierwsze lepsze ciuchy , spakowałam się , założyłam czarne okulary i wyszłam z domu godzinę wcześniej , nie chciałam aby Harry mnie spotkał , nie chciałam jechać z nim do szkoły (...)
Idąc do szkoły byłam tak zamyślona ,że nawet nie zobaczyłam ,że przede mną jest słup , w którego z resztą wpadłam ...
Nagle zauważyłam Patrycję stojącą na przystanku , pomachała do mnie i zawołała , więc poszłam .
-No hej co tam ? - spytała dociekliwe
-No niezbyt dobrze , posłuchaj chyba miałaś racje gdy mówiłaś ,że mam jakąś moc
-O co chodzi ?
-A więc byłam wczoraj u Harrego na imprezie i on mnie pocałował . Czułam się jakbym pocałowała gorące żelazko i jak przyszłam do domu to całe usta były czerwone ...
-I ? Zeszło ci już to przecież
-Tak to zeszło ale ... *ściągnęłam okulary*
-Wow , Olivia , dobra zakładaj okulary bo autobus jedzie *założyłam*
-To do szkoły jeździ autobus ?
-Skapnięcie ...
-A Harry mówił ...
-Harry - odpowiedziała tak jakby chciała mi dopiec .
Gdy weszłyśmy do autobusu rozmawiałam jeszcze długo z Patrycją o tym (...)
Kiedy wyszłyśmy z autobusu zauważyłam ,że Harry zajeżdża na parking szkolny więc ja i Pat przyśpieszyłyśmy kroku z myślą iż nas nie zauważą lecz jednak się pomyliłam
-Olivia - wykrzyknął
*odwróciłam się*
Zaczął iść w moją stronę z uśmiechem .
-Dlaczego wczoraj wybiegłaś z imprezy - zapytał jakby niczego nie pamiętał
-Ty się pytasz ? - powiedziałam
*zadzwonił dzwonek na lekcje*
-Dobra Pat idź do środka , a ja z nim muszę pogadać
...
Gdy Patrycja poszła do szkoły to ja z Harry poszliśmy do auta koło ,którego stała jego banda . Styles chciał ich "wygonić" ale ja kazałam im zostać . *ściągnęłam okulary*
-Harry możesz mi wytłumaczyć co to jest ?
-Wiedziałem ! - powiedział z zachwytem - Olivio słu...
-Harry byłam najnormalniejszą dziewczyną do momentu naszego pocałunku - powiedziałam zdenerwowana-o co w tym wszystkim chodzi ?!
-Olivia już mówię , jesteś nie z tej ziemi
-A tak na serio - wyśmiałam jego odpowiedź
-Naprawdę , za niedługo przemian będzie jeszcze więcej , nie wiem jaką masz moc ale potężną na pewno
-Dajcie mi spokój *odeszłam*
-Olivia daj nam sobie pomóc
-A w jaki sposób ?
-Jeśli będziesz pod naszą kontrolą to wszystko będzie dobrze
-Jak niby mam być pod waszą kontrolą
-Słuchaj za tydzień jest przerwa szkolna tak ? - pokiwałam - więc pojedziesz z nami nad jezioro i myślę ,że tam przejdziesz całą metamorfozę
-Co ? Jak to przebiega ?
-Każdy z mojej paczki inaczej to przeżywał , ja z tego względu ,że mam najwięcej mocy przeżywałem to najbardziej , z tobą może być podobnie ...
Po tych słowach nic nie odpowiadając poszłam do szkoły . Gdy weszłam do klasy oczywiście dostałam naganę za spóźnienie . Wiecie kujonek się spóźnił .
Całą lekcję myślałam o tym co się dowiedziałam . Bałam się bardzo ale wiedziałam ,że tego nie ominę . Nadal nie wiedziałam jaką moc ma Harry do końca (...)
Tak mijały mi godziny w szkole aż w końcu nadszedł czas na obiad . Poszłam z Patrycją na stołówkę , wpatrując się w książkę od Chemii wpadłam w Louisa
-Uważaj księżniczko - powiedział "oblatując" mnie
-Spoko
-Chodź do nas
-Nie dzięki , wolę siedzieć z Pat
-Jak chcesz
Gdy siedziałyśmy już Harry cały czas się na mnie gapił . Czułam się naprawdę nieswojo . Ja wzięłam sobie do zjedzenia jogurt ,którym się "bawiłam" ... wzięłam pierwszą łyżkę , (Styles wciąż kierował swój wzrok na mnie) i z chęcią podniecenia Harrego powoli wyjmowałam łyżeczkę patrząc się mu w oczy . Wpatrywał się we mnie jakby chciał mnie przelecieć . Ja dając mu do zrozumienia iż nie jestem nim zainteresowana podeszłam do nich i usiadłam koło Louisa (Pat znała mój plan) .
-O jesteś ślicznotko jednak - powiedział z podnieceniem Louis
-Tak kotku - odgarnęłam mu włosy z szyi (Harry wciąż się na mnie patrzył)
-Mmm to co wyjeżdżasz z nami ?
-Z tobą to z miłą chęcią - puściłam oko do Lou - No to do zobaczenia - odeszłam ruszając biodrami z pewnością iż nadal się na mnie gapią . Patrycja wyszła ze mną (...)
Gdy szłam do domu (miałam wolą chatę 2 dni)  zatrzymał się Harry i chciał abym weszła do auta , oczywiście przyjęłam propozycję . Harry bardzo mi się podobał ale chciałam go trochę przytrzymać .
-Co to miało znaczyć ? -zapytał z grozą Styles
-Ale co ?
-No to z Louisem , podoba ci się ?
-Haha przeszkadza ci to ?
-Nie , nie , skąd ,że
-No właśnie
-Super
-Super
-Super
-Super - mówiliśmy tak całą drogę do domu .
Gdy Harry zatrzymał się przy wjeździe do domu (ja wyszłam z auta) zapytał się czy może do mnie przyjść , ja zdziwiona sytuacją zgodziłam się. (nie umiałam odmawiać)
Kiedy weszłam do domu zadzwoniłam do mamy ,która powiedziała ,że nie będzie jej tyle ile przewidywała.
Po rozmowie poszłam się wykąpać po czym zrobiłam zadanie . Kiedy się pakowałam usłyszałam dzwonek do drzwi , poszłam otworzyć . Był to Harry . Przywitał mnie pocałunkiem w policzek i wszedł do środka. Harry przybył w swoim pół naturalnym stanie .
-Mmm ładnie się tu urządziliście - powiedział skacząc na kanapę
-Tak , moja mama jest architektką wnętrz
-Ma gust
-Napijesz się czegoś ? -spytałam
-Tak , wodę poproszę
Gdy niosłam wodę nie chcąco wylałam mu ją na koszulę . Poszliśmy do góry do pokoju rodziców i kazałam mu wybrać sobie jakąś taty koszulę.
Harry miał idealne ciało . Jego lekko brązowawą skórę zdobiły piękne tatuaże , aż miałam ochotę go dotknąć ale się nie odważyłam , Harry wybierając koszulę z szafy uśmiechnął się do mnie i ją ubrał . Później zeszliśmy na dół , gdzie piliśmy herbatę .
-O widzę ,że twoje oczy zmieniły znów kolor
-O Jezu naprawdę - powiedziałam przerażona biegnąc po lusterko - faktycznie , są czerwone
-Nie przejmuj się , będzie dobrze .
- Harry a tak właściwie to jaką ty masz moc ? - zapytałam
-Ja mam moc przemieniania się w różne postacie żywe , zwierzęta szczególnie , patrzenie w przyszłość , czytanie w myślach i takie tam ...
-Teraz słyszysz moje myśli ? -spytałam
-Tak - odpowiedział siadając koło mnie i dając mi do zrozumienia ,że chce mnie pocałować .
Ja odwzajemniłam jego chęć i pocałowaliśmy się . Czułam jak moje naelektryzowane włosy się unoszą . Razem tworzyliśmy wielką kulę energii nie do pobicia .


8 komentarzy :

  1. Świetnie piszesz. ♥ Kocham Cię za to opowiadanie :* Poproszę następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej , dziękuję bardzo <33 masz twittera ? Jak chcesz to daj i będę cię informować o następnych rozdziałach

      Usuń
  2. Jej super dobrze że ten blog wpadł mi w ręce

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mi się podoba :) czekam na następny <333

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się, mega jest <3

    OdpowiedzUsuń
  5. naprawdę zajebiste opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń