CHAPTER SIX
Zaraz po tym jak odeszłam od Harrego i szłam w stronę domu ocierałam łzy z policzków . Ja go kochałam , lecz nie mogłam zepsuć miłości pomiędzy nim , a osobą ,którą kocha prawda ? (...)
Zaraz po kolacji odeszłam od stołu bez słowa i poszłam do łazienki z chęcią wzięcia gorącej kąpieli .
Napuściłam wodę do wanny , rozebrałam się i weszłam .
Opierając głowę o płytki próbowałam się zrelaksować . Myślałam o tym wszystkim co się stało .
Rozmyślanie przerwał mi odgłos zamykających się drzwi , otworzyłam energicznym ruchem oczy i zobaczyłam Georga.
-Ale mnie wystraszyłeś - skrzyżowałam ręce na piersiach
-Przepraszam - powiedział kładąc ręcznik na podłodze
-A co ty tak w ogóle tu robisz ?
-No myślałem ,że będzie ci miło jak się z tobą wykąpie , to dość obszerna wanna -odparł
-No tak , tak miło mi - odpowiedziałam niepewnie po czym podszedł do mnie kładąc mi ręce na ramiona , lekko masując i całując moją szyję
-Rozluźnij się - powiedział - strasznie spięta jesteś
-Nie prawda - odparłam
-Nie wątpię , zaraz się przekonamy - powiedział zdejmując ubrania i wchodząc do gorącej wody - uuuu gorąca - zaśmiał się
-No chodź do mnie - przywołał mnie ruchem ręki po czym przeszłam na jego stronę
-No i co teraz mam robić panie przewodniku - zaśmiałam się
-No teraz to ... - po tych słowach wyszeptał mi iż chce ze mną uprawiać seks , może nie ujął to tak do końca ale to właśnie miał na myśli
-No dobrze - powiedziałam siadając mu na kolanach .
Szczerze to nie miałam ochoty na tego typu igraszki ale nie chciałam mu odmawiać , nie umiałam . Może to głupie ale prawdziwe .
Po chwili odwrócił moje ciało twarzą do niego i poczynając od całowania podbródka doszedł do ust.
Całował mnie tak namiętnie jak potrafił . Muszę powiedzieć ,że czasami miałam wrażenie ,że jest ze mną tylko dla seksu , a nie dlatego ,że mu się podobam ...
Wplątując palce w jego kasztanowe lekko kręcone włosy przeżywałam rozkosz podczas gdy on równym ruchem rąk masował moje piersi . Naszą wzajemną rozkosz przerwało nam pukanie do drzwi .
-Halo długo jeszcze ? - wrzasnął Harry nadal waląc ręką drzwi
-Ymmm nie , nie , nie już wychodzę - powiedziałam ledwo odrywając usta od ust Georga ,który nie miał zamiaru przestać namiętnego całowania mnie lecz ja wzięłam zarzuciłam na siebie szlafrok i oboje wyszliśmy z łazienki . Harry na nasz widok nic się nie odezwał .
Poszliśmy razem z Georgem do pokoju . On zamknął za sobą drzwi na klucz a ja stanęłam na przeciw niego. Strasznie było mi głupio ,że widział nas razem w tym "stanie" .
George choć coś do niego mówiłam miał tylko ochotę na jedno . Pchnął mnie na łóżko i zdjął ze mnie szlafrok .
-George nie mam...- przerwał mi pocałunkiem po czym ja odepchnęłam go - Przestań - krzyknęłam
George nie chciał mi "odpuścić" i nie słuchając co do niego mówię całował mnie . Ja zaczęłam krzyczeć , on nie rozumiał ,że nie miałam ochoty ?
-POMOCY !- krzyknęłam zaczynając płakać ,a George przytkał mi twarz ręką . Słyszałam ,że ktoś próbuje otworzyć drzwi .
-Olivia jesteś tam ? Co się dzieje ? - usłyszałam głos Harrego
-Harry..-tylko tyle zdążyłam wykrzyczeć po on znów przytkał mi usta ręką . Zaczęłam płakać już myślałam ,że nikt mi nie pomoże ale jednak zapomniałam ,że Harry nie jest zwyczajnym chłopakiem i wywarzając drzwi wbiegł z chłopakami do pokoju i oderwał ode mnie Georga po czym Selena opatuliła mnie szlafrokiem.
Harry wypchnął Georga przez okno i zaczęli się bić . Selena , Demi i Katy próbowały mnie uspokoić . Harry po jakiś 15 minutach wpadł , a właściwie wleciał do pokoju przez okno
-Oli wszystko w porządku ? - zapytał zasiadając koło mnie na łóżku , Julii najwyraźniej się to nie podobało , ale Harry poprosił o wyjście wszystkich z pokoju.
-Tak - powiedziałam patrząc w podłogę
-Olivia ja nie kłamałem ,że cię kocham - powiedział unosząc moją głowę
-Harry ja , ja nie chciałam , ja myślałam ,że ... -rozpłakałam się
-Wiem...wiem - powiedział przytulając się do mnie
-Gdzie on jest ?-szlochałam
-Już raczej tu nie zjawi się prędko
-Dziękuję ci - odparłam po czym Harry chciał mnie pocałować ale ja się cofnęłam - Idź Julia czeka - powiedziałam ocierając łzy .
Harry wstał z łóżka , zamknął okno , popatrzył się na mnie i wyszedł z pokoju .
Tego dnia czułam się jak skończona idiotka , myślałam ,że Georgowi zależy na mnie , a tu jednak chodziło o wykorzystanie młodej , głupiej , niedoświadczonej (...)
Wstałam z łóżka , ubrałam się w piżamy i położyłam się do łóżka . Marzyłam tylko aby wrócić do domu i nie mieć żadnej mocy . Modliłam się aby nie było żadnej przeprowadzki (...)
W środku nocy obudziłam się ze strasznym bólem pleców , czułam jakby ktoś mi je palił . Ręką sięgnęłam pod koszulkę , poczułam jak skóra mi się rozrywa , zrozumiałam ,że to chyba się zaczęło . Krwawiłam , płakałam , krzyczałam .
-Olivia ! - wbiegł do pokoju Harry biorąc mnie na ręce i zbiegając ze mną do laboratorium
Harry włożył mnie do kapsuły i nagle poczułam się śpiąca , jeszcze przez chwile widziałam wszystkich patrzących się na mnie z przerażeniem . Stylesa ręce były całe zakrwawione . Choć zasnęłam czułam straszny ból . Czułam rozrywanie skóry , szybkie bicie serca . Spałam ale czułam , widziałam , słyszałam .
-Olivko trzymaj się - krzyknął kobiecy głos , nie mogłam rozpoznać kto to ...
Nie wiem po jakim czasie ale obudziłam się . Widziałam Harrego stojącego przy stole i robiącego coś . Ja byłam podpięta pod jakieś urządzenia .
-Nie ruszaj się - powiedział podchodząc do mnie
-Co się stało ? - zapytałam
-Jesteś już po metamorfozie - odpowiedział odpinając mnie
Gdy wstałam z łóżka zobaczyłam ,że mam skrzydła , moje oczy były czerwone , włosy piękne , długie brązowe , byłam blada .
-Nie przejmuj się oczy powrócą do pierwotnego stanu-powiedział trzymając mnie za ramiona
-A skrzydła ? - zapytałam
-Powiedz ,że chcesz je schować i zniknął , a jak będziesz ich potrzebowała to je "przywołasz" .
-Myślałam ,że będzie gorzej -odetchnęłam
-Ja też , ale i tak straciłaś bardzo dużo krwi - powiedział - jesteś piękna
-Przestań - spuściłam głowę
-To szczera prawda - powiedział mi to prosto w oczy głaszcząc mój podbródek
-Wiesz jaką mam moc ? - zapytałam odchodząc od niego
-Wiem , podczas przemiany wszystko wyszło . Masz moc przybierania różnych postaci (zwierząt , ludzi) możesz "sterować" pogodą . Umiesz porozumiewać się ze zwierzętami . Umiesz dużo języków , posiadasz więcej wiedzy ,a najlepsze jest to ,że możesz zmieniać swoje cechy wrodzone (kolor oczu , włosów paznokci , skrzydeł)
-Super - uśmiechnęłam się
-No nie tak bardzo , jesteś potężna , a to oznacza ,że klan złych będzie chciał cię odebrać . Oni czują ,że jesteś potężna , oni wiedzą kiedy się boisz , a kiedy jesteś pewna siebie .
-Coś ty , dam radę
-Nie wątpię
Później Harry dał mi swoją koszulę bo wcześniej nie zorientowałam się ,że jestem naga . Poszłam do kuchni.
-Aaaaa Olivio jakaś ty cudna , jak się czujesz ? - krzyknęły dziewczyny
-Bardzo dobrze dziękuję
-No no witam w drużynie Olivio - powiedziała Julia potrząsając moją dłoń - My dziś wyjeżdżamy ale wrócimy kiedy będzie trzeba - potaknęłam głową (...)
Później poszłam do pokoju się przebrać i wyszłam na zewnątrz , chciałam się przejść .
Nie wytrzymałam presji i koło jeziorka wyciągnęłam dłoń co sprawiło ,że woda zaczęła się unosić . To było takie wspaniałe . Byłam górą . Mogłam robić co chciałam .
Spacerując dotarłam do miejsca gdzie był wodospad .
-Chcesz polatać ? - usłyszałam głos gwałtownie odwracając się
-Nie strasz mnie tak ! - zobaczyłam ,że stoi za mną Louis
-Przepraszam , a więc chcesz ?
-Ale ja nie umiem , dopiero się przemieniłam
-Tego się nie uczy , co ty ptakiem jesteś ? - zaśmiał się
-No dobra , ale będziesz trzymał mnie za rękę ?
-Dobrze - uśmiechnął mnie po czym wziął moją dłoń i razem wypowiedzieliśmy - Powrót skrzydeł - pojawiły się
-Gotowa ? - zapytał po czym skoczyliśmy w dół wodospadu , dosłownie przed wodą wznieśliśmy się w górę i Louis puścił moją rękę . Bałam się na początku ale nabrałam pewności siebie . To jest takie wspaniałe uczucie latać ponad chmury , jednoczyć się z wiatrem .
Po jakiś 40 minutach zlecieliśmy na ziemię .
-WOW-wrzasnęłam
-Mówiłem ,że ci się podoba
Później siedząc na trawie rozmawialiśmy , Louis powiedział mi ,że Harremu na prawdę na mnie zależy i on mnie kocha . Nie chciałam mu wierzyć .
-Słuchaj Olivio Harry jest potężny , czasami zamienia się naprawdę w bestie , ale nie jest zły . Jesteśmy aby czynić dobro
-Ale co chcesz mi przez to powiedzieć
-Chce ci powiedzieć ,że Harry cię kocha . On nie widzi za tobą świata .
-Jakby naprawdę tak było to nie był by z Julią
-Julia to nie problem
-Ale ja jestem młoda i ...
-Ale on nie widzi w tobie wieku , widzi w tobie charakter , miłość , ciebie . Przemyśl to -powiedział po czym wstał , otrzepał spodnie z trawy i podał mi rękę .
W drodze do domu Louis powiedział mi jak przesuwa chmurę . To było niesamowite . Jednym ruchem ręki .
Dotarłszy do domku zauważyłam ,że Julia , Katy i Mark już pojechali . Selena siedziała na werandzie i coś szyła , Demi siedziała koło niej pisząc sms'y , a Niall , Liam , Zayn i Harry grali w piłkę .
-Pokazałem Oli jak latać - powiedział Louis
-I jak jej idzie ? - zapytał Niall
-Dość dobrze - powiedział uśmiechając się do mnie .
Usiadłam koło dziewczyn . Po raz pierwszy od mojego pobytu mama zadzwoniła do mnie
-Hej mamuś
-Cześć córeczko , powiedz co tam u ciebie , wszystko w porządku ?
-Jak najlepszym mamciu , jak najlepszym
...
Po rozmowie z mamą poszłam do domu bo było już dość późno . Poszłam do pokoju i przebrałam się w piżamy i zaczęłam pisać piosenkę . Chciałam napisać ją dla mamy ale wyszło ,że piosenka była o miłości .Zrozumiałam ,że kocham Harrego ale nie się wstydziłam .
Wstydziłam się przede wszystkim tego ,że byłam z Georgiem .
Pisząc tę piosnkę przypomniałam sobie mój pocałunek z Harrym .
Ta energia ,która powodowała ,że moje włosy tańczyły w powietrzu , to było coś czego do końca życia nie zapomnę .
Zauważyłam ,że moje paznokcie zrobiły się czerwone . Myślałam o Harrym . O jego ciele , o jego ustach,włosach . O cieple ,które od niego było czuć . To było coś niesamowitego .
Nawet nie spostrzegłam się która godzina była kiedy skończyłam pisać piosenkę . Okazało się ,że już po północy .
Piosenka nosiła tytuł "You and I" .
Ten dzień był magiczny . Nie doszło do mnie jeszcze ,że mam moc ,którą mogę uzdrawiać ludzi . Mogę pomagać (...)
Później zeszłam na dół po szklankę wody , napiłam się i poszłam spać .
Kolejnego poranka obudziłam się i zobaczyłam ,że nie ma koło mnie zeszytu z piosenkami . Wystraszona od razu się wybudziłam . Wstałam z łóżka i zaczęłam go szukać . Nigdzie w moim pokoju go nie było więc wyszłam z pokoju i cicho otworzyłam drzwi do pokoju Harrego i zauważyłam ,że na jego łóżku leży mój zeszyt . Kompletnie nie wiedziałam skąd się tam wziął . Cicho podeszłam pod łóżko i sięgnęłam po zeszyt i wzięłam go . Nie wiem co mnie skusiło ale pogłaskałam go po twarzy i widząc ,że się wybudza wybiegłam z pokoju z zeszytem bezgłośnie zamykając za sobą drzwi . Gdy się odwróciłam zauważyłam Louisa
-Co tu robisz Lou ?
-Po co tam byłaś ? - zapytał
-Po mój zeszyt , nie wiem jak się tam znalazł
-No Harry był w twoim pokoju w nocy ale spałaś już , zobaczył zeszyt i wziął go
-FUCK
-Coś złego tam jest?
-Nie tylko moje piosenki
-To chyba nie problem - zaśmiał się
-No tak gdyby nie to ,że napisałam o nas piosenkę , ale może się nie zorientował
-Wątpię , wiesz ,że on posiada dar czytania w myślach , sprawdzania przyszłości czy przeszłości ?
-Trudno - zdenerwowana weszłam do swojego pokoju .
Myślałam co Harry mógł myśleć o piosenkach . Czy mu się podobały , a może zniechęcił się do mnie . Te myśli czy też przypuszczenia były męczarnią dla mnie .
Postanowiłam zrobić śniadanie więc zeszłam na dół , otworzyłam lodówkę i zabrałam się za tworzenie czegoś pysznego . Louis zeszedł na dół za mną i mi pomógł . Naprawdę miałam w nim wsparcie choć czasami mnie strasznie denerwował .
Louis zaproponował ,że zrobi gofry więc ja zajęłam się napojem i przygotowaniem stołu . Zawsze śniadanie robiły dziewczyny więc chciałam ich wyręczyć (...)
Kiedy już wszystko było gotowe poszliśmy budzić dziewczyny i chłopaków . Nie chciałam iść do Harrego ale Louis...
Weszłam do pokoju i cicho podeszłam do łóżka
-Harry pobudka - wyszeptałam ruszając jego ramię po czym on przetarł oczy jak mały niemowlak
-Olivia ?
-Chodź na śniadanko - uśmiechnęłam się
-Już , już tylko się ubiorę - powiedział odkrywając się i wychodząc z pod kołdry w samych slipkach .
-Pośpiesz się - powiedziałam wychodząc z pokoju .
Zeszłam na dół gdzie reszta już siedziała przy stole , nie wiem jak udało mu się ściągnąć na dół ich tak szybko .
-Olivko jesteś boska , dziękuję wam - powiedziała Sel
-Nie ma za co
-Mmmm pyszne - Niall wreszcie coś powiedział
-No już jestem - Harry wszedł do kuchni zaciągając bluzkę
-Siadaj i się częstuj - powiedziałam z uśmiechem po czym on usiadł koło mnie
-I jak smakuje ? - zapytał Louis
-Taak - wszyscy jednocześnie odrzekli co było zabawne
Po śniadaniu ja zmywałam . Harry chciał mi pomóc więc posprzątał ze stołu serwetki , talerze , sztućce etc .
***
Tego dnia była piękna pogoda więc zaraza po obiedzie poszliśmy popływać w jeziorku . Przebraliśmy się w kąpielówki i poszliśmy . Woda była zimna ale ogrzaliśmy ją .
Świetnie się bawiliśmy . Ja nawet uniesłam się w górę wraz z wodą . To było niesamowite .
Mogłam wstrzymać powietrze pod wodą na bardzo długo . . .
***
Wieczorem po kolacji poszłam na zewnątrz i usiadłam na kładce . Blask księżyca ,który mnie oświetlał był taki wspaniały . Uwielbiałam się patrzeć w nocy na gwiazdy czy księżyc , to było coś magicznego .
Harry przyszedł i usiadł koło mnie
-Piękny prawda ? -zapytał wpatrując się w niebo
-Tak - odpowiedziałam patrząc się na niego
-Wiesz , od dziecka kocham tu przebywać , to miejsce mnie uspokaja
-Tak piękne jest
-Olivio ja nie chce cię męczyć , nalegać czy oddalać od siebie ale proszę daj mi szanse - powiedział biorąc moją dłoń
-Harry ja ...
-Dam ci czas - powiedział podnosząc mnie .
Później poszliśmy do domu i rozdzieliliśmy się gdy weszliśmy do swoich pokoi .
W środku nocy obudziłam się ze strasznym bólem pleców , czułam jakby ktoś mi je palił . Ręką sięgnęłam pod koszulkę , poczułam jak skóra mi się rozrywa , zrozumiałam ,że to chyba się zaczęło . Krwawiłam , płakałam , krzyczałam .
-Olivia ! - wbiegł do pokoju Harry biorąc mnie na ręce i zbiegając ze mną do laboratorium
Harry włożył mnie do kapsuły i nagle poczułam się śpiąca , jeszcze przez chwile widziałam wszystkich patrzących się na mnie z przerażeniem . Stylesa ręce były całe zakrwawione . Choć zasnęłam czułam straszny ból . Czułam rozrywanie skóry , szybkie bicie serca . Spałam ale czułam , widziałam , słyszałam .
-Olivko trzymaj się - krzyknął kobiecy głos , nie mogłam rozpoznać kto to ...
Nie wiem po jakim czasie ale obudziłam się . Widziałam Harrego stojącego przy stole i robiącego coś . Ja byłam podpięta pod jakieś urządzenia .
-Nie ruszaj się - powiedział podchodząc do mnie
-Co się stało ? - zapytałam
-Jesteś już po metamorfozie - odpowiedział odpinając mnie
Gdy wstałam z łóżka zobaczyłam ,że mam skrzydła , moje oczy były czerwone , włosy piękne , długie brązowe , byłam blada .
-Nie przejmuj się oczy powrócą do pierwotnego stanu-powiedział trzymając mnie za ramiona
-A skrzydła ? - zapytałam
-Powiedz ,że chcesz je schować i zniknął , a jak będziesz ich potrzebowała to je "przywołasz" .
-Myślałam ,że będzie gorzej -odetchnęłam
-Ja też , ale i tak straciłaś bardzo dużo krwi - powiedział - jesteś piękna
-Przestań - spuściłam głowę
-To szczera prawda - powiedział mi to prosto w oczy głaszcząc mój podbródek
-Wiesz jaką mam moc ? - zapytałam odchodząc od niego
-Wiem , podczas przemiany wszystko wyszło . Masz moc przybierania różnych postaci (zwierząt , ludzi) możesz "sterować" pogodą . Umiesz porozumiewać się ze zwierzętami . Umiesz dużo języków , posiadasz więcej wiedzy ,a najlepsze jest to ,że możesz zmieniać swoje cechy wrodzone (kolor oczu , włosów paznokci , skrzydeł)
-Super - uśmiechnęłam się
-No nie tak bardzo , jesteś potężna , a to oznacza ,że klan złych będzie chciał cię odebrać . Oni czują ,że jesteś potężna , oni wiedzą kiedy się boisz , a kiedy jesteś pewna siebie .
-Coś ty , dam radę
-Nie wątpię
Później Harry dał mi swoją koszulę bo wcześniej nie zorientowałam się ,że jestem naga . Poszłam do kuchni.
-Aaaaa Olivio jakaś ty cudna , jak się czujesz ? - krzyknęły dziewczyny
-Bardzo dobrze dziękuję
-No no witam w drużynie Olivio - powiedziała Julia potrząsając moją dłoń - My dziś wyjeżdżamy ale wrócimy kiedy będzie trzeba - potaknęłam głową (...)
Później poszłam do pokoju się przebrać i wyszłam na zewnątrz , chciałam się przejść .
Nie wytrzymałam presji i koło jeziorka wyciągnęłam dłoń co sprawiło ,że woda zaczęła się unosić . To było takie wspaniałe . Byłam górą . Mogłam robić co chciałam .
Spacerując dotarłam do miejsca gdzie był wodospad .
-Chcesz polatać ? - usłyszałam głos gwałtownie odwracając się
-Nie strasz mnie tak ! - zobaczyłam ,że stoi za mną Louis
-Przepraszam , a więc chcesz ?
-Ale ja nie umiem , dopiero się przemieniłam
-Tego się nie uczy , co ty ptakiem jesteś ? - zaśmiał się
-No dobra , ale będziesz trzymał mnie za rękę ?
-Dobrze - uśmiechnął mnie po czym wziął moją dłoń i razem wypowiedzieliśmy - Powrót skrzydeł - pojawiły się
-Gotowa ? - zapytał po czym skoczyliśmy w dół wodospadu , dosłownie przed wodą wznieśliśmy się w górę i Louis puścił moją rękę . Bałam się na początku ale nabrałam pewności siebie . To jest takie wspaniałe uczucie latać ponad chmury , jednoczyć się z wiatrem .
Po jakiś 40 minutach zlecieliśmy na ziemię .
-WOW-wrzasnęłam
-Mówiłem ,że ci się podoba
Później siedząc na trawie rozmawialiśmy , Louis powiedział mi ,że Harremu na prawdę na mnie zależy i on mnie kocha . Nie chciałam mu wierzyć .
-Słuchaj Olivio Harry jest potężny , czasami zamienia się naprawdę w bestie , ale nie jest zły . Jesteśmy aby czynić dobro
-Ale co chcesz mi przez to powiedzieć
-Chce ci powiedzieć ,że Harry cię kocha . On nie widzi za tobą świata .
-Jakby naprawdę tak było to nie był by z Julią
-Julia to nie problem
-Ale ja jestem młoda i ...
-Ale on nie widzi w tobie wieku , widzi w tobie charakter , miłość , ciebie . Przemyśl to -powiedział po czym wstał , otrzepał spodnie z trawy i podał mi rękę .
W drodze do domu Louis powiedział mi jak przesuwa chmurę . To było niesamowite . Jednym ruchem ręki .
Dotarłszy do domku zauważyłam ,że Julia , Katy i Mark już pojechali . Selena siedziała na werandzie i coś szyła , Demi siedziała koło niej pisząc sms'y , a Niall , Liam , Zayn i Harry grali w piłkę .
-Pokazałem Oli jak latać - powiedział Louis
-I jak jej idzie ? - zapytał Niall
-Dość dobrze - powiedział uśmiechając się do mnie .
Usiadłam koło dziewczyn . Po raz pierwszy od mojego pobytu mama zadzwoniła do mnie
-Hej mamuś
-Cześć córeczko , powiedz co tam u ciebie , wszystko w porządku ?
-Jak najlepszym mamciu , jak najlepszym
...
Po rozmowie z mamą poszłam do domu bo było już dość późno . Poszłam do pokoju i przebrałam się w piżamy i zaczęłam pisać piosenkę . Chciałam napisać ją dla mamy ale wyszło ,że piosenka była o miłości .Zrozumiałam ,że kocham Harrego ale nie się wstydziłam .
Wstydziłam się przede wszystkim tego ,że byłam z Georgiem .
Pisząc tę piosnkę przypomniałam sobie mój pocałunek z Harrym .
Ta energia ,która powodowała ,że moje włosy tańczyły w powietrzu , to było coś czego do końca życia nie zapomnę .
Zauważyłam ,że moje paznokcie zrobiły się czerwone . Myślałam o Harrym . O jego ciele , o jego ustach,włosach . O cieple ,które od niego było czuć . To było coś niesamowitego .
Nawet nie spostrzegłam się która godzina była kiedy skończyłam pisać piosenkę . Okazało się ,że już po północy .
Piosenka nosiła tytuł "You and I" .
Ten dzień był magiczny . Nie doszło do mnie jeszcze ,że mam moc ,którą mogę uzdrawiać ludzi . Mogę pomagać (...)
Później zeszłam na dół po szklankę wody , napiłam się i poszłam spać .
Kolejnego poranka obudziłam się i zobaczyłam ,że nie ma koło mnie zeszytu z piosenkami . Wystraszona od razu się wybudziłam . Wstałam z łóżka i zaczęłam go szukać . Nigdzie w moim pokoju go nie było więc wyszłam z pokoju i cicho otworzyłam drzwi do pokoju Harrego i zauważyłam ,że na jego łóżku leży mój zeszyt . Kompletnie nie wiedziałam skąd się tam wziął . Cicho podeszłam pod łóżko i sięgnęłam po zeszyt i wzięłam go . Nie wiem co mnie skusiło ale pogłaskałam go po twarzy i widząc ,że się wybudza wybiegłam z pokoju z zeszytem bezgłośnie zamykając za sobą drzwi . Gdy się odwróciłam zauważyłam Louisa
-Co tu robisz Lou ?
-Po co tam byłaś ? - zapytał
-Po mój zeszyt , nie wiem jak się tam znalazł
-No Harry był w twoim pokoju w nocy ale spałaś już , zobaczył zeszyt i wziął go
-FUCK
-Coś złego tam jest?
-Nie tylko moje piosenki
-To chyba nie problem - zaśmiał się
-No tak gdyby nie to ,że napisałam o nas piosenkę , ale może się nie zorientował
-Wątpię , wiesz ,że on posiada dar czytania w myślach , sprawdzania przyszłości czy przeszłości ?
-Trudno - zdenerwowana weszłam do swojego pokoju .
Myślałam co Harry mógł myśleć o piosenkach . Czy mu się podobały , a może zniechęcił się do mnie . Te myśli czy też przypuszczenia były męczarnią dla mnie .
Postanowiłam zrobić śniadanie więc zeszłam na dół , otworzyłam lodówkę i zabrałam się za tworzenie czegoś pysznego . Louis zeszedł na dół za mną i mi pomógł . Naprawdę miałam w nim wsparcie choć czasami mnie strasznie denerwował .
Louis zaproponował ,że zrobi gofry więc ja zajęłam się napojem i przygotowaniem stołu . Zawsze śniadanie robiły dziewczyny więc chciałam ich wyręczyć (...)
Kiedy już wszystko było gotowe poszliśmy budzić dziewczyny i chłopaków . Nie chciałam iść do Harrego ale Louis...
Weszłam do pokoju i cicho podeszłam do łóżka
-Harry pobudka - wyszeptałam ruszając jego ramię po czym on przetarł oczy jak mały niemowlak
-Olivia ?
-Chodź na śniadanko - uśmiechnęłam się
-Już , już tylko się ubiorę - powiedział odkrywając się i wychodząc z pod kołdry w samych slipkach .
-Pośpiesz się - powiedziałam wychodząc z pokoju .
Zeszłam na dół gdzie reszta już siedziała przy stole , nie wiem jak udało mu się ściągnąć na dół ich tak szybko .
-Olivko jesteś boska , dziękuję wam - powiedziała Sel
-Nie ma za co
-Mmmm pyszne - Niall wreszcie coś powiedział
-No już jestem - Harry wszedł do kuchni zaciągając bluzkę
-Siadaj i się częstuj - powiedziałam z uśmiechem po czym on usiadł koło mnie
-I jak smakuje ? - zapytał Louis
-Taak - wszyscy jednocześnie odrzekli co było zabawne
Po śniadaniu ja zmywałam . Harry chciał mi pomóc więc posprzątał ze stołu serwetki , talerze , sztućce etc .
***
Tego dnia była piękna pogoda więc zaraza po obiedzie poszliśmy popływać w jeziorku . Przebraliśmy się w kąpielówki i poszliśmy . Woda była zimna ale ogrzaliśmy ją .
Świetnie się bawiliśmy . Ja nawet uniesłam się w górę wraz z wodą . To było niesamowite .
Mogłam wstrzymać powietrze pod wodą na bardzo długo . . .
***
Wieczorem po kolacji poszłam na zewnątrz i usiadłam na kładce . Blask księżyca ,który mnie oświetlał był taki wspaniały . Uwielbiałam się patrzeć w nocy na gwiazdy czy księżyc , to było coś magicznego .
Harry przyszedł i usiadł koło mnie
-Piękny prawda ? -zapytał wpatrując się w niebo
-Tak - odpowiedziałam patrząc się na niego
-Wiesz , od dziecka kocham tu przebywać , to miejsce mnie uspokaja
-Tak piękne jest
-Olivio ja nie chce cię męczyć , nalegać czy oddalać od siebie ale proszę daj mi szanse - powiedział biorąc moją dłoń
-Harry ja ...
-Dam ci czas - powiedział podnosząc mnie .
Później poszliśmy do domu i rozdzieliliśmy się gdy weszliśmy do swoich pokoi .
Super, cudowny etc. :)
OdpowiedzUsuńczekam na nexta
CUDOWNY.
OdpowiedzUsuńALE.
MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE BĘDZIESZ ZŁA ZA TO, CO NAPISZĘ.
POMYSŁ NA TĄ HISTORIĘ MASZ.
TERAZ TYLKO REALIZACJA.
TUTAJ BĘDZIE WIĘKSZY KŁOPOT.
ZDECYDOWANIE MUSISZ POPRACOWAĆ NAD ZBYT SZYBKIM TEMPEM AKCJI I ZBYT MAŁĄ ILOŚCIĄ OPISÓW. DODAWAJ TEŻ WIĘCEJ ZNAKÓW INTERPUNKCYJNYCH ORAZ POPRAWIAJ BŁĘDY ORTOGRAFICZNE.
WTEDY BĘDZIE IDEALNIE.
KOCHAM CIĘ,
@luoeh
cudowneeeeeeeeeeeee KOCHAM CIĘ BARDZO! jesteś cudowna!
OdpowiedzUsuń@feverwithjb
cudowne opowiadanie! :D
OdpowiedzUsuń