CHAPTER EIGHT
"Nic nie dzieje się bez przyczyny"
Kolejnego dnia mój budzik obudził mnie o 6:00 . Nie miałam ochoty w ogóle wstawać z łóżka ale cóż musiałam .
Zrzuciłam nogi na podłogę i wstałam .
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej jasne jeansowe rurki i czarną bluzkę z ćwiekami na kieszonce .
Poszłam do łazienki i jednym ruchem ręki przyciągnęłam do siebie szczoteczkę do zębów.
Gdy wyszłam z łazienki poszłam na dół .
-Halo ! - zawołałam lecz nikt się nie odezwał.
Na blacie zobaczyłam kartkę .
"Córeczko musiałam wcześniej pojechać
do pracy. Śniadanie masz w lodówce.
mamaxx"
Zjadłam kanapkę i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi . Umówiłam się z Harrym ,że ma podjechać pod mój dom o 7:30. Czekając na niego schyliłam się aby zawiązać buta po czym on podjechał .
Wsiadając do samochodu przywitałam go ciepłym pocałunkiem .
-Cześć kotku - wyszeptał Harry dając mi kolejne całusy.
-Cześć Harry - zaśmiałam się.
-Chciałam cię przeprosić za moją mamę - powiedziałam.
-Spoko , moja jest taka sama - uśmiechnął się-no a tak poza tym to z kim idziesz na bal ?
-Harry , jeśli chcesz mnie zaprosić to po prostu w prost zapytaj , przecież wiesz ,że z nikim nie idę.
-No dobra - spuścił głowę - A więc Olivio Alexandro Parks czy zaszczycisz mnie iż staniesz koło mego boku na balu ?
-Hmmmm....No nie wiem-zaśmiałam się.
-Olivia !
-Ależ oczywiście panie Styles - powiedziałam - za kogo się przebierasz ?
-Hmmm...Myślę nad kowbojem lub nad księciem , a ty ?
-Ja będę księżniczką .
-Nie mogę doczekać zobaczyć cię bez sukienki ... to znaczy w sukience - zaśmiał się.
-Harry , Harry - pokręciłam głową.
Zajeżdżając na parking szkolny zobaczyłam Pat rozmawiającą z jakimś nieznajomym chłopakiem. Było widać ,że jej się spodobał.
Wyszliśmy z auta i poszliśmy w stronę wejścia do szkoły.
Rozłączyłam się z nim przy wejściu do sali lekcyjnej. Ja miałam Angielski , a Styles matematykę .
Pożegnawszy się z nim namiętnym pocałunkiem weszłam do klasy.
-Panno Parks spóźniłaś się ! - pani Castle była wyraźnie w nie humorze.
-Tak , przepraszam - powiedziałam siadając w ławce.
Nagle do klasy weszła Patrycja z tym chłopakiem .
-Proszę poznajcie nowego ucznia waszej klasy - uśmiechnęła się Panna Castle.Proszę przyjmijcie Jake'a miło.
Chłopak był wysoki . Ciemnooki brunet o wydatnych kościach policzkowych spojrzał na mnie przechodząc koło mojej ławki i zasiadając dosłownie na przeciwko.
Całą lekcję nauczycielka Angielskiego pokazywała nam prezentacje na temat poety Jonathana Swifta .
-Ładny nie ? - wyszeptała mi do ucha Pat.
-Ten nowy ? - zachichotałam.
-Masz coś do niego ?
-Nie , nie skądże - uśmiechnęłam się.
-Mam zamiar zaprosić go na bal-oznajmiła-a ty z kim idziesz ?
-Z Harrym kochana .
-A no właśnie jak tam wyjazd , dobrze się bawiłaś?
-Tak , przeszłam przemianę - wyszeptałam.
-aaa
-ciii !
****
Po wf'ie poszłam do stołówki . Zauważyłam ,że Harry przywołuje mnie ręką więc poszłam do niego.
-Cześć kotku - powiedziałam dając mu niezapomnianego całusa.
-mmm a za co to ? - spytał.
-Za nic , tak po prostu .
-To mogę mieć takich więcej po prostu niespodzianek .
Po chwili przyłączyła się do nas Patrycja ,która wypytywała mnie o bal . Oczywiście ona już zaprosiła Jake'a.
Widać było ,że nie zbyt cieszyła się na to ,że idę z Harrym.
Bal Halloween miał odbyć się w starej willi Pana Dixa .
Z tego względu iż chłopaki zawołali Harrego on poszedł do nich , a ja zostałam z Pat.
-No i jak tam ?
-Z czym ?- zapytałam.
-No tobą i Harrym , na jakim etapie jesteście - zachichotała lekko.
-No jesteśmy parą .
-I to wszystko ?
-A co byś chciała jeszcze - zapytałam .
-No a sprawy wiesz ... no , a seks ?
-Nie śpieszymy się z tym .
-No chyba żartujesz - zaśmiała się głośno - jak on nie chce z tobą tego robić to coś z nim nie tak.
-To czego niby ?
-No przecież każdy chłopak tego pragnie...
-Ale nie on - kłuciłam się z nią.
-Każdy uwierz mi . Musisz z nim o tym pogadać bo inaczej nie będzie zbyt dobrze. Wiesz on jako szef bandy ...
-Co ?
-No z każdą prawie dziewczyną to robił.Ja to już z nim w pierwszy dzień jak się spotkaliśmy ... w toalecie,wiesz...
-A może dojrzał?
-Hahahah , Olivko ależ ty śmieszna.Słuchaj jeśli chcesz go naprawdę przy sobie utrzymać to lepiej się zbliżyć do siebie wcześniej niż w ogóle .-powiedziała odchodząc od stolika.
Zastanawiałam się nad tym co mi powiedziała . A co jeśli to prawda , czemu Harry nie chce tego ze mną zrobić ?
***
Po szkole miałam spotkać się z Harrym o 18:00 . Rodzice mieli wrócić późno .
Zrobiwszy lekcje ubrałam ładną lekko zwiewną sukienkę i czekałam na niego . Chciałam pogadać z nim o ... no wiecie o seksie . Bardzo się denerwowałam.
Nie wiedziałam jak zareaguje bo równie dobrze może mnie wyśmiać prawda ?
Zadzwonił dzwonek do drzwi , zdenerwowana schodząc na dół zerknęłam w lusterko znajdujące się w korytarzu po czym otworzyłam drzwi.
-No cześć - wydusiłam z siebie .
-Czeeeść - powiedział zadając mi całusa po czym poszedł do salonu.
Ja zamknęłam drzwi i spytałam się go co chce do picia , oznajmił iż chciał by się napić jakiegoś drinka .
Z racji tego ,że był pełnoletni (1 rok straszy ode mnie) zrobiłam mu drinka.
Podawszy mu go usiadłam wygodnie na kanapie poprawiając sukienkę .
-Pokażesz sukienkę na bal ? - zapytał unosząc brwi.
-Nie !
-Dlaczego ? - zapytał .
-Nie pokażę ci się wcześniej niż przed balem .
-Haha Olivia - zaśmiał się.
-Nie nie nie ! - powiedziałam dumnie.
-Nawet jeśli cię ślicznie poproszę ? - powiedział kładąc szklankę z drinkiem na stoliku .
-Nawet wtedy - uśmiechnęłam się .
Harry usiadł bliżej mnie i zaczął jeździć palcem po moim ramieniu co sprawiło iż dostałam gęsiej skórki.Pocałował mnie w ramię . Poprawiając się lekko zbliżył się do mnie całując mnie w policzek.
Wziął moją twarz w jego dłonie i pocałował mnie lekko w usta .
Jego ręce były ciepłe .
Ja również powtórzyłam jego ruch i siadając mu na kolanach zaczęłam go całować.Harry podniósł mnie na rękach i zaniósł na górę . Dziwne bo nie wiedziałam ,że wie gdzie jest mój pokój.
Harry położywszy mnie na łóżku zaczął całować mnie po szyi jeżdżąc ręką po moim udzie.
Nagle usłyszałam zamykające się drzwi .
Ja szybko otworzyłam Harremu okno i kazałam mu przez nie wyjść . Nie było innego wyjścia .
Harry dając mi ostatniego całusa "wyleciał" przez okno.
Nie zadbaliśmy jednak o szczegóły.
-No hej córciu - mama weszła do pokoju.
-Mama cześć - uśmiechnęłam się .
-Olivia ?
-Tak mamo ?
-Co robią tutaj te buty u ciebie w pokoju ?
-A te , to są buty .... taty ?
-Taty , doprawdy ? - zaśmiała się rozglądając się po pokoju - a ta skórzana kurtka na dole to też taty?
-Nie , to mi dał Harry bo mi zimno było. . .
-W 20 stopniach ?
-No właśnie tylko 20 - mama wyszła ze śmiechem z pokoju .
Ja położyłam się na łóżku wdychając zapach perfum Harrego . Nagle przyszedł mi od niego sms:
"I jak ? Zapomniałem wziąć buty :/"
Mama się na pewno zorientowała,że Harry u mnie był .
Wzięłam z półki książkę i otworzyłam ją na stronie na ,której skończyłam czytać . Tam znalazłam karteczkę :
"Nigdy nie wiesz co cię spotka"
Po przeczytaniu tego naprawdę zaczęłam się bać.
Potargałam tą karteczkę i wyrzuciłam porwane kawałki papieru przez okno. Poszłam do łazienki i przebrałam się w moje piżamy : długa szeroka czarna bluzka i krótkie spodenki . Po wyjściu z łazienki zeszłam na dół na kolacje . Mama zrobiła kanapki z dżemem . Usiadłam na krześle i wzięłam jedną kanapkę.
Mama usiadła koło mnie i zaczęła się wypytywać o to kto tu był.
-Powiedz mi no proszę - uśmiechnęła się - jestem twoja mamą przecież .
-No właśnie - odpowiedziałam .
-No weź , Olivia , Olivko , no powiedz .
-No tak był tu Harry , piliśmy herbatkę - uśmiechnęłam się ironicznie.
-W twoim pokoju ? Bez butów ? - zaśmiała się .
-O jejku , ma chińskie korzenie - mama zaczęła się śmiać.
Moja mama jest ogólnie spoko . Mogę o niej o wszystkim powiedzieć ale zawsze się wstydziłam.
-A to od kiedy herbatka to whisky ? - zapytała się popijając herbatę.
-No chciał się napić czegoś mocniejszego . Ale mamo nie myśl sobie ,że chciał mnie zaciągnąć do łóżka czy coś...
-No nie myślę tak , chciałam po prostu ,żebyś była szczera .
Po kolacji poszłam do pokoju . Harry kazał do siebie zadzwonić więc wybrałam jego numer na telefonie i czekałam aż usłyszę jego głos.
-Halo ?
-Cześć Harry .
-Olivia ?
-Tak .
-O wow i jak tam ? Masz szlaban ? - zaśmiałam się.
-Nie , nie . Moi rodzice nie są aż tacy starożytni .
-To dobrze , ale szkoda ,że nam się nie udało - zachichotał .
-Taaaak szkoda .
-Może kiedy indziej ? - zapytał głosem nieco zniżonym .
-Z przyjemnością - zaśmiałam się .
-Dobra no to śpij dobrze kochanie .
-Ty też - powiedziałam.
-Pa , pa , pa ...
Po rozmowie z Harrym przykryłam się kołdrą i patrzyłam się na księżyc przebijający się przez rolety.W końcu zasnęłam .
***
Dnie mijały , a bal się zbliżał. Dokładnie miał odbyć się już następnego dnia . Tego dnia poszłam do szkoły wcześniej bo jako iż byłam w samorządzie musiałam ustalić szczegóły balu np. wystrój etc.
Siedząc z dziewczynami i rozmyślając o Harrym byłam lekko nieprzytomna.
-Olivia - Pat przejechała mi ręką po oczach .
-Tak ?
-Masz już sukienkę ? - zapytała.
-Tak , a ty ?
-Mam , przebieram się za kobietę kota , a ty ?
-Ja za księżniczkę - Patrycja przewróciła oczami .
-A Harry za księcia tak ?
-No tak , musimy pasować do siebie tak ?
Po szkole mama zostawiła mi pieniądze i pojechałam z Harrym do sklepu dokupić jakieś dodatki .
Chodząc po sklepach zauważyłam taki piękny srebrny naszyjnik z przywieszką . Był w kształcie korony . Oczywiście kupiłam go ...
Dalsze poszukiwania skupiały się na butach .
Harry obciążony moimi torbami nie miał już siły "chodzić" za mną więc usiadł na ławce i czekał na mnie .
Nigdzie nie mogłam znaleźć tych wymarzonych butów , nigdzie.
Nagle zobaczyłam . Piękne posrebrzane szpilki z czerwoną podeszwą .Lecz gdy popatrzyłam się na cenę serce mi pękło . Kosztowały 80 funtów , a mi zostało tylko 50 .
-Co taka smutna - Harry przytulił mnie od tyłu.
-Widzisz te buty ?
-No , piękne są , a co nie kupujesz ich ? - zapytał .
-A popatrz teraz na cenę - odwróciłam się i zanurzyłam swoją twarz w jego swetrze.
-No widzę i ? - zapytał drapiąc się po głowie .
- I ? Przecież one kosztują aż 80 funtów .
-Raczej tylko - zaśmiał się .
-Ale ja mam tylko 50 - wydęłam wargi.
-No to ci dam te 30 moja księżniczko - powiedział wyjmując z portfela 30 funtów .
-Nieeee ! - odepchnęłam go.
-Dlaczego ?
-No bo nie . Nie będę brała od ciebie pieniędzy- Harry się zaśmiał przytulając mnie do niego.
-Oliwko , chce abyś przy mnie błyszczała , więc pozwól mi to ziścić .
-No ale...
-Nie ma żadnego ale - odpowiedział po czym wziął pudełko z butami i poszedł w stronę kasy.
Jadąc do domu dziękowałam mu chyba z 50 razy. Zaprosiłam go na kolację do mnie do domu. Zgodził się .
Kiedy zajechaliśmy po dom Harry wyjął wszystkie torby i zaniósł je do domu . Moja mam gdy zobaczyła ile rzeczy kupiłam pokiwała głową.
Mama przygotowując kolację powierzyła nam zajęcie czyli pilnowanie mojej trzyletniej siostry Eleanor .
Ona bardzo polubiła Harrego . Widać było ,że on ma podejście do dzieci.
Jedząc razem kolację mój tato bacznie obserwował Stylesa przez co czuł się niezręcznie .
-A więc jesteście razem ? - tata wreszcie wydusił coś z siebie.
-Oczywiście - Harry zabił go swoją postawą.
-Masz się nią opiekować na balu - powiedział.
-Rzecz jasna Panie Parks.
-Jutro wyjeżdżamy z żoną na 2 miesięczne szkolenie więc nie chce ...
-Proszę pana za kogo mnie pan uważa .
-A z kim zostawicie El ? - wtrąciłam się .
-Z panią Dipkins .
Podczas ciągnącej się rozmowy tata i Harry zgadali się o motorach i tak wyszło ,że się polubili.
Po kolacji oni jeszcze gadali , ja poszłam uśpić El , a mama sprzątnęła ze stołu.
Uwielbiałam moją siostrę . Była taka grzeczna. Zawsze dawała mi się uśpić . Nigdy przy mnie nie płakała.
W trakcie usypiania jej do pokoju przyszedł Harry.
-Jak ci idzie ? - wyszeptał .
-Dość dobrze , już śpi - szeptaliśmy.
-Ale ona słodko wygląda jak śpi - powiedział.
-Tak.
-Chciałbym mieć kiedyś takie słoneczko - Harry uśmiechnął się do mnie o pocałował mnie(...)
Gdy on musiał już iść do domu , ja zarzuciłam na siebie sweter i poszłam go odprowadzić.
Harry objął mnie i tak razem staliśmy przy wejściu do jego domu.
Oparłszy go o drzwi pocałowałam go na pożegnanie i poszłam do domu .
Szczerze nie mogłam doczekać się następnego dnia . (balu)
Przez długi czas nie mogłam zasnąć z wrażeń . Kolejny dzień był dniem wolnym od szkoły z powodu balu.
Kolejnego dnia obudziła mnie mama ,która przyłożyła sobie sukienkę i tańczyła . Wyglądała tak śmiesznie.
-Mamooo - zaśmiałam się .
-No co ? - przestała - wiesz ,że ja też pamiętam swój bal halloweenowy ?
-Tak ?
-Tak , tam właśnie poznałam twojego tatę - mama walnęła mnie łokciem .
-Mamo ! Nie .
-Co nie , wy do siebie idealnie pasujecie .
-Nie - wydęłam wargi.
-Dlaczego ? Harry mi wygląda na kogoś więcej niż tylko zwykłego nastolatka - powiedziała wychodząc z pokoju.
Ja położyłam się na łóżku i skubałam swoje prześcieradło . Usłyszałam ,że dostałam sms'a więc sięgnęłam po telefon i przeczytałam wiadomość od Harrego :
"I jak ? Podekscytowana ? Będę koło ciebie o 18:00 . Love Harry xx"
Po przeczytaniu tego sms'a zaczęłam się śmiać i turlać po łóżku .
Wstałam z łóżka , włączyłam jakąś piosenkę i zaczęłam tańczyć przed lustrem w łazience.
Nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie ubiorę tę boską sukienkę . Rodzice wyjeżdżali o 19:00 . .
Chcąc się ubrać otworzyłam szafę . Na moich ubraniach była położona karteczka :
Mama usiadła koło mnie i zaczęła się wypytywać o to kto tu był.
-Powiedz mi no proszę - uśmiechnęła się - jestem twoja mamą przecież .
-No właśnie - odpowiedziałam .
-No weź , Olivia , Olivko , no powiedz .
-No tak był tu Harry , piliśmy herbatkę - uśmiechnęłam się ironicznie.
-W twoim pokoju ? Bez butów ? - zaśmiała się .
-O jejku , ma chińskie korzenie - mama zaczęła się śmiać.
Moja mama jest ogólnie spoko . Mogę o niej o wszystkim powiedzieć ale zawsze się wstydziłam.
-A to od kiedy herbatka to whisky ? - zapytała się popijając herbatę.
-No chciał się napić czegoś mocniejszego . Ale mamo nie myśl sobie ,że chciał mnie zaciągnąć do łóżka czy coś...
-No nie myślę tak , chciałam po prostu ,żebyś była szczera .
Po kolacji poszłam do pokoju . Harry kazał do siebie zadzwonić więc wybrałam jego numer na telefonie i czekałam aż usłyszę jego głos.
-Halo ?
-Cześć Harry .
-Olivia ?
-Tak .
-O wow i jak tam ? Masz szlaban ? - zaśmiałam się.
-Nie , nie . Moi rodzice nie są aż tacy starożytni .
-To dobrze , ale szkoda ,że nam się nie udało - zachichotał .
-Taaaak szkoda .
-Może kiedy indziej ? - zapytał głosem nieco zniżonym .
-Z przyjemnością - zaśmiałam się .
-Dobra no to śpij dobrze kochanie .
-Ty też - powiedziałam.
-Pa , pa , pa ...
Po rozmowie z Harrym przykryłam się kołdrą i patrzyłam się na księżyc przebijający się przez rolety.W końcu zasnęłam .
***
Dnie mijały , a bal się zbliżał. Dokładnie miał odbyć się już następnego dnia . Tego dnia poszłam do szkoły wcześniej bo jako iż byłam w samorządzie musiałam ustalić szczegóły balu np. wystrój etc.
Siedząc z dziewczynami i rozmyślając o Harrym byłam lekko nieprzytomna.
-Olivia - Pat przejechała mi ręką po oczach .
-Tak ?
-Masz już sukienkę ? - zapytała.
-Tak , a ty ?
-Mam , przebieram się za kobietę kota , a ty ?
-Ja za księżniczkę - Patrycja przewróciła oczami .
-A Harry za księcia tak ?
-No tak , musimy pasować do siebie tak ?
Po szkole mama zostawiła mi pieniądze i pojechałam z Harrym do sklepu dokupić jakieś dodatki .
Chodząc po sklepach zauważyłam taki piękny srebrny naszyjnik z przywieszką . Był w kształcie korony . Oczywiście kupiłam go ...
Dalsze poszukiwania skupiały się na butach .
Harry obciążony moimi torbami nie miał już siły "chodzić" za mną więc usiadł na ławce i czekał na mnie .
Nigdzie nie mogłam znaleźć tych wymarzonych butów , nigdzie.
Nagle zobaczyłam . Piękne posrebrzane szpilki z czerwoną podeszwą .Lecz gdy popatrzyłam się na cenę serce mi pękło . Kosztowały 80 funtów , a mi zostało tylko 50 .
-Co taka smutna - Harry przytulił mnie od tyłu.
-Widzisz te buty ?
-No , piękne są , a co nie kupujesz ich ? - zapytał .
-A popatrz teraz na cenę - odwróciłam się i zanurzyłam swoją twarz w jego swetrze.
-No widzę i ? - zapytał drapiąc się po głowie .
- I ? Przecież one kosztują aż 80 funtów .
-Raczej tylko - zaśmiał się .
-Ale ja mam tylko 50 - wydęłam wargi.
-No to ci dam te 30 moja księżniczko - powiedział wyjmując z portfela 30 funtów .
-Nieeee ! - odepchnęłam go.
-Dlaczego ?
-No bo nie . Nie będę brała od ciebie pieniędzy- Harry się zaśmiał przytulając mnie do niego.
-Oliwko , chce abyś przy mnie błyszczała , więc pozwól mi to ziścić .
-No ale...
-Nie ma żadnego ale - odpowiedział po czym wziął pudełko z butami i poszedł w stronę kasy.
Jadąc do domu dziękowałam mu chyba z 50 razy. Zaprosiłam go na kolację do mnie do domu. Zgodził się .
Kiedy zajechaliśmy po dom Harry wyjął wszystkie torby i zaniósł je do domu . Moja mam gdy zobaczyła ile rzeczy kupiłam pokiwała głową.
Mama przygotowując kolację powierzyła nam zajęcie czyli pilnowanie mojej trzyletniej siostry Eleanor .
Ona bardzo polubiła Harrego . Widać było ,że on ma podejście do dzieci.
Jedząc razem kolację mój tato bacznie obserwował Stylesa przez co czuł się niezręcznie .
-A więc jesteście razem ? - tata wreszcie wydusił coś z siebie.
-Oczywiście - Harry zabił go swoją postawą.
-Masz się nią opiekować na balu - powiedział.
-Rzecz jasna Panie Parks.
-Jutro wyjeżdżamy z żoną na 2 miesięczne szkolenie więc nie chce ...
-Proszę pana za kogo mnie pan uważa .
-A z kim zostawicie El ? - wtrąciłam się .
-Z panią Dipkins .
Podczas ciągnącej się rozmowy tata i Harry zgadali się o motorach i tak wyszło ,że się polubili.
Po kolacji oni jeszcze gadali , ja poszłam uśpić El , a mama sprzątnęła ze stołu.
Uwielbiałam moją siostrę . Była taka grzeczna. Zawsze dawała mi się uśpić . Nigdy przy mnie nie płakała.
W trakcie usypiania jej do pokoju przyszedł Harry.
-Jak ci idzie ? - wyszeptał .
-Dość dobrze , już śpi - szeptaliśmy.
-Ale ona słodko wygląda jak śpi - powiedział.
-Tak.
-Chciałbym mieć kiedyś takie słoneczko - Harry uśmiechnął się do mnie o pocałował mnie(...)
Gdy on musiał już iść do domu , ja zarzuciłam na siebie sweter i poszłam go odprowadzić.
Harry objął mnie i tak razem staliśmy przy wejściu do jego domu.
Oparłszy go o drzwi pocałowałam go na pożegnanie i poszłam do domu .
Szczerze nie mogłam doczekać się następnego dnia . (balu)
Przez długi czas nie mogłam zasnąć z wrażeń . Kolejny dzień był dniem wolnym od szkoły z powodu balu.
Kolejnego dnia obudziła mnie mama ,która przyłożyła sobie sukienkę i tańczyła . Wyglądała tak śmiesznie.
-Mamooo - zaśmiałam się .
-No co ? - przestała - wiesz ,że ja też pamiętam swój bal halloweenowy ?
-Tak ?
-Tak , tam właśnie poznałam twojego tatę - mama walnęła mnie łokciem .
-Mamo ! Nie .
-Co nie , wy do siebie idealnie pasujecie .
-Nie - wydęłam wargi.
-Dlaczego ? Harry mi wygląda na kogoś więcej niż tylko zwykłego nastolatka - powiedziała wychodząc z pokoju.
Ja położyłam się na łóżku i skubałam swoje prześcieradło . Usłyszałam ,że dostałam sms'a więc sięgnęłam po telefon i przeczytałam wiadomość od Harrego :
"I jak ? Podekscytowana ? Będę koło ciebie o 18:00 . Love Harry xx"
Po przeczytaniu tego sms'a zaczęłam się śmiać i turlać po łóżku .
Wstałam z łóżka , włączyłam jakąś piosenkę i zaczęłam tańczyć przed lustrem w łazience.
Nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie ubiorę tę boską sukienkę . Rodzice wyjeżdżali o 19:00 . .
Chcąc się ubrać otworzyłam szafę . Na moich ubraniach była położona karteczka :
"Nie wiesz co cię czeka"
"Dziś poczujesz się jak prawdziwa królowa"
Nie wiedziałam co te cytaty,wiadomości miały znaczyć .
Nie mówiłam nic o nich Harremu bo wiedziałam ,że by się przejął , a nie lubię jak się denerwuje .
Sięgnęłam po czarne getry , różowy stanik i białą prześwitującą bluzkę .
Zeszłam na dół . Mama dała mi kartkę z produktami jakie miałam kupić i pieniądze .
Było ich dość sporo więc mama pozwoliła mi wziąć samochód .
Jadąc do sklepu w radiu leciała moja ulubiona piosenka Little Mix "Move" . Stojąc na światłach ludzie w innych samochodach mogli pomyśleć ,że jestem nienormalna z racji tego ,że śpiewałam i "tańczyłam"- w aucie(...)
Będąc już w sklepie zauważyłam Jake'a i Patrycję .
-Hej Olivia - zawołała mnie Pat.
-O hej - uśmiechnęłam się.
-Poznajcie się to jest Jake , a to Olivia.
-Hej - odpowiedziałam oschle .
-No więc , z kim jedziesz na bal ?-zapytała.
-Ja z Harrym .
-Sala jest już udekorowana . Nie mogę się doczekać .
-Ja też . Przepraszam ale się śpieszę . -powiedziałam szukając dalej produktów spisanych na kartce(...)
Ten dzień strasznie mi się dłużył . Nie mogłam się doczekać aż wybije 16 . O tej godzinie miałam zacząć się przygotowywać . Siedząc na kanapie i oglądając jakiś film mama pokazała mi zegarek . Było piętnaście po czwartej . Zerwałam się z kanapy i pobiegłam na górę . Mama podążała za mną. Miała mi pomóc się przygotować.
Usiadłam przed lustrem i zaczęłam się malować , a mama robiła mi fryzurę . Mój make-up był błyszczący . Srebrne cienie pasowały mi do butów. Podkład był w kolorze mojej karnacji , wystarczyło dodać jeszcze trochę różu , jasny błyszczyk i make-up był gotowy. Miałam mieć maskę .
Mama zakręciła mi włosy . Muszę powiedzieć ,że naprawdę wyglądałam pięknie , a nigdy się sobie nie podobałam . Ostatnią rzeczą jaką miałam zrobić było założenie sukni .Była długa aż do ziemi , było mi widać tylko czubki szpilek .
Po ubraniu się tata przyniósł aparat i robił mi zdjęcia . Chciał też abym zrobiła sobie zdjęcie z Harrym więc czekając na niego denerwowałam się , nie wiem czego ale miałam strasznego stresa . Nagle mój tata zawołał mnie do okna . Wyjrzałam za nie i co zobaczyłam ? Harrego wysiadającego z limuzyny .
-Idę otworzyć - powiedział podekscytowany tata . Ja uciekłam na górę , chciałam zrobić wejście .
-Dzień dobry - Harry odezwał się .
-Witaj chłopcze , proszę wejdź .
-Gdzie Olivia ? - zapytał.
-Już zaraz do ciebie zejdzie.
Gdy schodziłam modliłam się abym podobała się Harremu .
-Wow Oli - Harry uśmiechnął się szczerze.
-I jak ? - zapytałam huśtając się .
-Wyglądasz prześliczne - odpowiedział i wziął mnie pod rękę .
-No , no jeszcze zdjęcie kochani .
Mój tata robił nam zdjęcia dotąd aż weszliśmy do limuzyny .
-Dlaczego limuzyna - zapytałam rozglądając się .
-No w końcu to jesteś księżniczką tak ? - pocałowałam go w policzek .
Nie mogłam się doczekać co się stanie na balu , jak będzie wyglądał ...
Nie mówiłam nic o nich Harremu bo wiedziałam ,że by się przejął , a nie lubię jak się denerwuje .
Sięgnęłam po czarne getry , różowy stanik i białą prześwitującą bluzkę .
Zeszłam na dół . Mama dała mi kartkę z produktami jakie miałam kupić i pieniądze .
Było ich dość sporo więc mama pozwoliła mi wziąć samochód .
Jadąc do sklepu w radiu leciała moja ulubiona piosenka Little Mix "Move" . Stojąc na światłach ludzie w innych samochodach mogli pomyśleć ,że jestem nienormalna z racji tego ,że śpiewałam i "tańczyłam"- w aucie(...)
Będąc już w sklepie zauważyłam Jake'a i Patrycję .
-Hej Olivia - zawołała mnie Pat.
-O hej - uśmiechnęłam się.
-Poznajcie się to jest Jake , a to Olivia.
-Hej - odpowiedziałam oschle .
-No więc , z kim jedziesz na bal ?-zapytała.
-Ja z Harrym .
-Sala jest już udekorowana . Nie mogę się doczekać .
-Ja też . Przepraszam ale się śpieszę . -powiedziałam szukając dalej produktów spisanych na kartce(...)
Ten dzień strasznie mi się dłużył . Nie mogłam się doczekać aż wybije 16 . O tej godzinie miałam zacząć się przygotowywać . Siedząc na kanapie i oglądając jakiś film mama pokazała mi zegarek . Było piętnaście po czwartej . Zerwałam się z kanapy i pobiegłam na górę . Mama podążała za mną. Miała mi pomóc się przygotować.
Usiadłam przed lustrem i zaczęłam się malować , a mama robiła mi fryzurę . Mój make-up był błyszczący . Srebrne cienie pasowały mi do butów. Podkład był w kolorze mojej karnacji , wystarczyło dodać jeszcze trochę różu , jasny błyszczyk i make-up był gotowy. Miałam mieć maskę .
Mama zakręciła mi włosy . Muszę powiedzieć ,że naprawdę wyglądałam pięknie , a nigdy się sobie nie podobałam . Ostatnią rzeczą jaką miałam zrobić było założenie sukni .Była długa aż do ziemi , było mi widać tylko czubki szpilek .
Po ubraniu się tata przyniósł aparat i robił mi zdjęcia . Chciał też abym zrobiła sobie zdjęcie z Harrym więc czekając na niego denerwowałam się , nie wiem czego ale miałam strasznego stresa . Nagle mój tata zawołał mnie do okna . Wyjrzałam za nie i co zobaczyłam ? Harrego wysiadającego z limuzyny .
-Idę otworzyć - powiedział podekscytowany tata . Ja uciekłam na górę , chciałam zrobić wejście .
-Dzień dobry - Harry odezwał się .
-Witaj chłopcze , proszę wejdź .
-Gdzie Olivia ? - zapytał.
-Już zaraz do ciebie zejdzie.
Gdy schodziłam modliłam się abym podobała się Harremu .
-Wow Oli - Harry uśmiechnął się szczerze.
-I jak ? - zapytałam huśtając się .
-Wyglądasz prześliczne - odpowiedział i wziął mnie pod rękę .
-No , no jeszcze zdjęcie kochani .
Mój tata robił nam zdjęcia dotąd aż weszliśmy do limuzyny .
-Dlaczego limuzyna - zapytałam rozglądając się .
-No w końcu to jesteś księżniczką tak ? - pocałowałam go w policzek .
Nie mogłam się doczekać co się stanie na balu , jak będzie wyglądał ...
Musiałaś skończyć ? :((((
OdpowiedzUsuńmusiałam no , musiałam :)
UsuńMeeega czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńzajebiste o matko
OdpowiedzUsuńkiedy następny ???
OdpowiedzUsuńzapraszam http://to-find-destiny.blogspot.com/
myślę ,że pojawi się w Halloween
UsuńAwww ... Fajny
OdpowiedzUsuńAa genialny chyba nie wytrzymam do następnego
OdpowiedzUsuńGenialny pisz kolejny Boski ♥
OdpowiedzUsuńSuuuuper :) Wpadłam na twoje opowiadanie przypadkiem i po przeczytaniu kawałka, zaciekawił mnie. Nie mogę doczekać się już kolejnego rozdziału. Mam nadzieję, że pojawi się już nie długo.
OdpowiedzUsuńJa również piszę opowiadanie o 1D i jakbyś znalazła chwilę wolnego czasu to zapraszam.
http://1d-give-love-to-work.blogspot.com
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu i zostawisz jakąś opinię co o nim sądzisz.
Pozdrawiam :D
genialny, asdfghjkl <3
OdpowiedzUsuń